Podświetlenie linków Zmień odstęp między akapitami Zmień odstęp między wierszami Zmień odstęp między słowami Zmień odstęp między literami Normalna wielkość czcionki Duża wielkość czcionki Bardzo duża wielkość czcionki Zmień kontrast

Parkinsona musimy polubić

Potrzebujemy konstruktywnego wsparcia rodziny - mówią Marek Kubica i Jan Jelonek ze Śląskiego Stowarzyszenia Osób Dotkniętych Chorobą Parkinsona - organizatorzy III Integracyjnej Imprezy Plenerowej, która odbyła się 22 czerwca w skansenie w Wygiełzowie. Wzięło w niej udział 80 osób. Imprezę objął patronatem Starosta Chrzanowski.

Parkinsona musimy polubić

Starosta Janusz Szczęśniak, Marek Kubica, Wicestarosta Adam Potocki i Jan Jelonek


 

Klaudia Remsak: - Trudno zdiagnozować chorobę Parkinsona?
Marek Kubica, przewodniczący trzebińskiego koła, organizator III Integracyjnej Imprezy Plenerowej w Wygiełzowie: - Bardzo trudno. Potrzebna jest długotrwała obserwacja chorego, u którego pojawiają się zaburzenia samopoczucia i tzw. triada parkinsonowska, czyli wzmożone sztywnienie mięśni, drżenie spoczynkowe kończyn i spowolnienie ruchowe. Problem w tym, że u każdego pacjenta początek choroby jest inny. I niestety, nie wiedzieć czemu, zapadają na nią coraz młodsi ludzie. Ja zachorowałem w wieku 43 lat.

 

Wyleczyć jej nie sposób. A zapobiegać rozwojowi można?
M.K.: - W przypadku Parkinsona nie leczy się przyczyn, ale objawy. Pozostaje więc systematyczne przyjmowanie odpowiednich leków neurologicznych oraz, co bardzo ważne, codzienna rehabilitacja. Dzięki niej choroba rozwija się nadal lecz w znacznie mniejszym tempie.

 

Mowa o rehabilitacji w specjalistycznych ośrodkach, czy o ćwiczeniach domowych?
M.K.: - Na miejsce w ośrodkach trzeba długo czekać, a opłacenie rehabilitanta domowego sporo kosztuje. Pozostają zwykłe spacery po okolicy i gimnastyka. A wszystko przy wsparciu najbliższych, którzy powinni poświęcać choremu sporo czasu. Rodzina nie może nas jednak we wszystkim wyręczać. Oczekujemy tylko konstruktywnej pomocy i słowa zachęty do dalszej walki z chorobą.

 

Jan Jelonek, prezes zarządu Śląskiego Stowarzyszenia Osób Dotkniętych Chorobą Parkinsona: - Rehabilitacja czyni cuda. Kto się o tym nie przekonał, może to zrobić w czasie naszych cotygodniowych spotkań rehabilitacyjnych (sala gimnastyczna lub w terenie) każdy piątek prowadzonych przez rehabilitantki z Kliniki Wieku Podeszłego SUM CSK w Katowicach , czy też podczas naszych spotkań w Klubie Seniora w Katowicach.

 

 

Z tą chorobą da się normalnie żyć?
J.J: - Pewnie, że się da. Po to powstają takie stowarzyszenia jak nasze, by życie chorych nabrało kolorowych barw. To przecież nie jest koniec świata. Ja na przykład mam problem z mówieniem i pisaniem. Moim narzędziem jest więc komputer, do którego obsługi staram się zachęcić także koleżanki i kolegów ze stowarzyszenia. Dlatego na naszych spotkaniach zawsze mam ze sobą komputer, którego obsługi uczę swoich kolegów ze Stowarzyszenia.

 

Robi pan również zdjęcia aparatem cyfrowym...
J.J.: - Uwielbiam fotografować! Fotografuję ponad 45 lat. Od pięciu lat posługuję się również kamerą. Uwieczniam wszystkie imprezy organizowane przez Stowarzyszenie, tym samym i tych kolegów, którzy od czasu pojawienia się objawów choroby stronią od aparatu. Dokumentuję nasze spotkania, by w przyszłości nasze rodziny miały po nas pamiątkę. Zdarzały się bowiem przypadki, gdy ktoś umarł nie pozostawiając po sobie żadnej pamiątki z czasu choroby. A jest to znaczny okres życia.
Organizujemy również spotkania swoich członków, a więc ludzi chorych na chorobę Parkinsona z ich opiekunami, z członkami ich rodzin oraz ze wszystkimi osobami zainteresowanymi problemami ludzi chorych.
Spotkanie integracyjne (tym razem w Wygiełzowie) organizowane było po raz trzeci. Za pomoc jestem wdzięczny władzom Powiatu Chrzanowskiego, Chrzanowa  i  Trzebini oraz kierownictwu Parku Etnograficznego w Wygiełzowie, a także Zbigniewowi Klatce - kierownikowi Teatru Ludowego „Tradycja" oraz wszystkim pozostałym ludziom dobrej woli sponsorującym corocznie takie spotkania.
Szczególne słowa wdzięczności chciałbym skierować do naszego przyjaciela i kolegi Marka Kubicy z Trzebini oraz jego dwóch synów: Karola i Bartłomieja za trud włożony w perfekcyjne przygotowanie tej imprezy. Marku, Bartku, Karolu - dziękuję wam bardzo .
Rozmawiała Klaudia Remsak

 

  


Cierpisz na chorobę Parkinsona? Zgłoś się do Śląskiego Stowarzyszenia Osób Dotkniętych Chorobą Parkinsona z siedzibą przy ul. Medyków 14 w Katowicach. Przyjdź na spotkanie (co drugi wtorek miesiąca, godz. 15) w Klubie Seniora przy ul. Hetmańskiej 1 w Katowicach.


Więcej informacji możesz uzyskać a stronie internetowej www.parkinsonsl.republika.pl lub pod nr tel. 502 402 380 lub 502 268 301 (koło w Trzebini).