Podświetlenie linków Zmień odstęp między akapitami Zmień odstęp między wierszami Zmień odstęp między słowami Zmień odstęp między literami Normalna wielkość czcionki Duża wielkość czcionki Bardzo duża wielkość czcionki Zmień kontrast

W środę pożegnaliśmy księdza Fijałka

Setki osób towarzyszyły byłemu proboszczowi karniowickiej parafii w ostatniej drodze.
W środę pożegnaliśmy księdza Fijałka

Ks. Fijałek zmarł 5 marca po ciężkiej chorobie. Miał 81 lat. Zostawił po sobie dzieło życia: kurhan, dzięki któremu o jego twórcy i Karniowicach stało się głośnio kilka lat temu.
Ks. Fijałek zjednywał sobie ludzi otwartością, przebojową osobowością, życiową mądrością, uśmiechem, góralską prostotą. Mawiał, że nosi głowę w chmurach, ale jednocześnie stąpa mocno po ziemi.

Pociągnął za sobą wielu parafian, którzy przez kilka lat budowali nowatorski cmentarz zwany przez księdza Świętą Górą Przodków i którzy nazywani byli przez duchownego „drużyną tygrysów". Nie tylko miejscowym podobały się pomysły proboszcza. Interesowały się nim także ogólnopolskie media, dla których rezolutny proboszcz, w charakterystycznym prochowcu i berecie na głowie, był bardzo barwną postacią. 
Ks. Fijałek chciał spocząć w karniowickim kurhanie. Miał tam nawet swoje miejsce - kryptę nad wejściem. Decyzją krakowskiej kurii pochowano go jednak na cmentarzu komunalnym.
Klaudia Remsak

 

Galeria zdjęć